Wrześniowa posucha stała się
pretekstem do książkowego szaleństwa w tym miesiącu i tak oto październikowy
stosik prezentuje się całkiem okazale.
Recenzencki stosik, z którego uszczknęłam zaledwie
kilka pozycji, co pewnie skończy się wyrzutami sumienia i upychaniem zaległości
po regale, by nie kuły w oczy…Różnorodność tytułów i gatunków może wydawać się
totalnie od czapy, ale dobrze oddaje mój zwichrowany gust literacki, nawet w
przypadku książki o koniach i nazistach…
Stosik wyprzedażowy z Matrasowego dogorywania:
czułam się ciut jak hiena książkowa, gdy buszowałam po regałach sieci przeznaczonej do
likwidacji, ale uzależnienie zwyciężyło. Zwłaszcza, gdy zobaczyłam pamiętniki
Przybory i „Księgarza z Kabulu” na którego polowałam od dawna.
Na koniec tytuły uzupełniające dwie kolekcje: pracuję nad powiększeniem feministycznej półeczki mego dziecięcia oraz utrzymaniem hormonu stresu na odpowiednio wysokim poziomie.
Jaki ten Gaiman śliczny.
OdpowiedzUsuńO tak :D Ta seria to jedna z piękniejszych na moim regale :D
Usuń