wtorek, 16 czerwca 2020

Z katem przez świat





„Moją naturą, radością i przekleństwem zarazem jest to, że nigdy niczego nie zapominam”. Tak zaczyna się opowieść Severiana, młodego czeladnika, który zapłacił wysoką cenę za złamanie zasad obowiązujących wśród katów. Za miłość do jednej ze skazanych przyszło mu odpokutować wygnaniem i zesłaniem na głuchą prowincję. 

Świat, przez który prowadzi nas narrator, jest mroczny, pełen spisków, zdrad i wszechobecnej śmierci. Z pewną nieśmiałością możemy założyć, że akcja rozgrywa się w dalekiej przyszłości na Ziemi, noszące obecnie nazwę Utah. Świadczyć może o tym niejasna mitologia świata, a także wskazówki dotyczące sąsiedztwa planety Wojny, niegdyś zapewne Marsa. Spustoszona jakimś tajemniczym kataklizmem, pozbawiona całości informacji na temat przeszłości, Utah rządzi się swoimi tajemniczymi i brutalnymi prawami.

Bractwo katów, do którego przynależy Severian, uczy profesjonalizmu w zadawaniu cierpień i zabijaniu. Kat ma wykonywać polecenia, nie angażować się ani też nie wątpić w celowość swojej pracy. Taki też jest główny bohater, wyznający dosyć pragmatyczne podejście do swojej profesji, nasz narrator o swojej pracy wyraża się dosyć brutalnie: „Egzekucje […] nie są niczym innym jak po prostu uprawianym z zawodową rutyną rzemiosłem, usuwaniem istot w znacznej części […] mniej wartościowych od bydła rzeźnego”. Tak jest do czasu, gdy młody czeladnik poznaje piękną arystokratkę…

Wolf zastosował technikę polegającą na poznawaniu stworzonego przezeń uniwersum wraz z bohaterem, Severian opuszcza Cytadelę, która była jego domem, schronieniem, całym światem i stopniowo nabywa coraz więcej wiedzy na temat otaczającej go rzeczywistości. Ten sposób przekazywania czytelnikowi informacji ma jedną zasadniczą wadę: ciężar opowieści spoczywa na jednej postaci, jeżeli jest ona nieprzekonująca, nie mamy ochoty, by była naszym przewodnikiem. Na szczęście Wolf, w postaci młodego kata, wykreował naprawdę zajmujący konstrukt.

Severian jest jednocześnie bezlitosną maszyną do zabijania, ale także dorastającym chłopakiem, zakochującym się w każdej poznanej kobiecie. Podatny na manipulacje, ale także sam skłonny do zdrady. Bezwzględny morderca litujący się nad okaleczonym psem. To postać, która dźwiga na sobie ciężar całej narracji, więc autor musiał uczynić ją na tyle intrygująca i spójną, byśmy chcieli towarzyszyć jej w zmaganiach ze światem. Moim zdaniem udało się to w 100%. Severian fascynuje swoją niewinnością połączoną z bezwzględnością.

Nie da się ukryć, że w niektórych miejscach widać, że powieść powstała 40 lat temu. Niektóre pomysły nie zestarzały się ładnie, przeszkadza także sposób traktowania większości kobiecych bohaterek jako ozdobników lub postaci istniejących jedynie po to, by pchnąć akcję w nowym kierunku. Pomimo tego całość powala jako porządny kawałek mrocznej i wciągającej fantastyki, pełnej niejednoznacznych postaci i oryginalnych pomysłów.  Wolf wykreował świat, w którym mieszają się porządki z różnych gatunków literackich. Jest tutaj miejsce na fantastykę, horror, postapokaliptyczną powieść, czy też elementy s-f, a wszystko to łączy się w dziwną, fascynującą całość, w której każda kolejna strona czaruje czytelnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz