poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Zapomniani bohaterowie piłkarskich muraw



Dziesięć lat pracy spędzonej na badaniach, lekturze, dociekaniu, interpretowaniu zdjęć, statystyk i notek prasowych. Mozolne wydobywanie z mroków zapomnienia nazwisk i wydarzeń. Godziny spędzone w archiwach, na wymienianiu maili, dociekaniu faktów, odkrywaniu  zagubionych dokumentów. To wszystko, by zebrać w imponującą całość historię piłki nożnej uprawianej na Górnym Śląsku w latach 1939-1945.

„Futbol ponad wszystko” jest fascynującą (nie tylko dla pasjonatów tego sportu) opowieścią łączącą w sobie reportaż, książkę historyczną, gawędę i biografię.  Z niesamowitą pasją i swadą autor przedziera się przez kolejne daty, wydarzenia i mecze, by dać czytelnikowi choć posmak wydarzeń tamtych lat.

Ideologia i doraźne konieczności brutalnie ingerowały w świat piłkarski. Przewartościowane zostało znaczenie sportu, a rola jaką miał od tego momentu odgrywać wpleciona była bezpośrednio w machinę wojenną. (…) Funkcjonowania związków sportowych, klubów, lokalnych społeczności ograniczane i/lub regulowane były niekiedy absurdalnymi zarządzeniami, dysponowanymi środkami i okolicznościami.”

Autor pokazuje jak III Rzesza przez sport starała się wyhodować nowego człowieka, niezależnie od kosztów tego przedsięwzięcia. Dlatego też nikomu  nie przyszło do głowy nawet, by przerwać działania klubów sportowych na czas wojny. Co więcej, rozgrywane na terenie całej Europy mecze, miały dawać obraz niewzruszonego mocarstwa, zdolnego do organizowania wystawnych rozrywek nawet w momencie, gdy cały świat wokół płonął. Stąd też powołanie w 1941 roku Paula Sornika na organizatora ruchu sportowego na ziemiach Śląska, stąd też likwidowanie polskich klubów i zakładanie na ich miejsce nowych, kierowanych przez nazistów, stąd też liczne rozgrywki i mecze rozgrywane pod nazistowskimi flagami. Mariusz Kowoll opisuje nie tylko jak wyglądała organizacja meczu w warunkach dalekich od ideałów, ale też jak sytuacja na froncie znajdowała bezpośrednie odbicie na murawie boisk na całym Śląsku.

Autor nie koncentruje się na datach i chronologicznym ukazywaniu wydarzeń, lecz snuje całą opowieść wokół trzech wizyt niemieckiej reprezentacji na Górnym Śląsku, co pozwala mu na swobodne żonglowanie chronologią, liczne dygresje i anegdotyczne wtręty. Dzięki czemu nie nuży czytelnika wyliczaniem kolejnych sportowych rozgrywek, czy też natłokiem dat i faktów. Mimo to, całość jest mocno zdyscyplinowaną opowieścią, osadzającą opisywane wydarzenia w konkretnym tle historycznym, społecznym, czy tez militarnym. Trudności finansowe, kadrowe czy też organizacyjne pętające ręce i nogi piłkarzy wynikające nie tylko z wojennej zawieruchy, ale także nierzadko z ludzkiej niekompetencji, składają się na obraz miejscami groteskowy, tragiczny, ale czasami także najzwyczajniej w świecie śmieszny.

Co innego dzieje futbolu na niemieckim Śląsku. Skoro dzisiaj istnieje juz możliwość swobodnego badania tej zaniedbanej części, a nie sposób w tym przypadku mówić zwyczajnie o lukach, tylko odtwarzać ją krok po kroku w całości, albowiem nie doczekały sie one żadnego (sic! ) opracowania – to postanowiłem spróbować. Zapalając sie fascynacja każdym kolejnym faktem, każdym kolejnym odkrytym dokumentem, czy najdrobniejsza notka, tym bardziej, że tak niewiele przetrwało ich po dzień. dzisiejszy. Nie ma to żadnego związku z jakimikolwiek pobudkami politycznymi, czy pretensjami do manifestowania takiej, czy innej idei, poza jedną– czystym pragnieniem oddania sprawiedliwości dziejowej tym wszystkim porzuconym bohaterom sportowych aren, wspaniałych widowisk i klubowych społeczności ubarwiających lokalny folklor, od czasu do czasu zaglądających do wielkiego świata, (…)miłujących sportową rywalizację i dążących do chociażby chwilowej chwały. I te chwile chciałbym im przywrócić.
Barwne biografie, ekscentryczne sylwetki, tragiczne losy i zadziwiające pomysły biurokratów, to wszystko opisane z duża swadą i znajomością tematu, stanowi dopełnienie opisywanych rozgrywek, składając się na wciągającą, wartą uwagi lekturę.  



Książka "Futbol ponad wszystkim" została objęta patronatem Śląskich Blogerów Książkowych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz