Muszę przyznać,
że pasjami lubię oglądać cudze mieszkania. Zbieram wszelkie możliwe czasopisma
wnętrzarskie, zakładka z ulubionymi blogami na ten temat puchnie w oczach, więc
nie mogłam się oprzeć albumowi prezentującemu
30 najlepszych projektów, związanych z Homebook.pl
30 najlepszych projektów, związanych z Homebook.pl
Niestety,
wycieczka po mieszkaniach, wybranych przez autorów albumu, okazała się spacerem
dosyć nudnym. Mieszkania zaprezentowane w tym, przepięknym pod względem
wykonania, tomie w przeważającej mierze okazały się bardzo podobne do siebie.
Co gorsza- zupełnie pozbawione życia. W przypadku zdecydowanej większości
prezentowanych wnętrz trudno było mi uwierzyć, że ktoś tam mieszka, budzi się
rano, pije kawę, spędza wieczory, zaprasza przyjaciół. Być może część winy za
to ponosi sposób fotografowania, czy też wybór oświetlenia, w zimnych i nieco
nieprzyjemnych barwach, sprawiającego, że trudno mówić o jakiejś przytulności,
czy też ciepełku domowym.
Tego typu wydawnictwa
przeważnie sprawiają, że mam ochotę przestawiać meble, kupować dodatki, czy też
szukać większego mieszkania. W tym przypadku cała moja aktywność ograniczyła
się do przeglądania kolejnych stron, w dodatku z malejącym zaciekawieniem. Na
30 prezentowanych wnętrz zaledwie kilka zrobiło na mnie jakiekolwiek wrażenie,
pozostałe mieszkania, to lokum ludzi, których wybory stylistyczne są mi
zupełnie nie po drodze. Doceniam rozmach i odwagę projektów, ale trudno byłoby
mi się w nich odnaleźć.
Część pomysłów
zupełnie do mnie nie przemówiła, część widziałam już wielokrotnie i to w
ciekawszych aranżacjach, przy kilku poważnie zastanawiałam się nad
funkcjonalnością i tym, jak egzystuje się w takich mieszkaniach, gdzie pierwsze
skrzypce gra efekt, by nie rzec efekciarstwo…
Mimo licznych
zastrzeżeń, jakie mam do zawartości albumu, trzeba jednak podkreślić, że całość
jest naprawdę przepięknie wydana i robi wrażenie, więc zwolennicy minimalizmu,
braku szpargałów sterczących z każdego kąta, czy też ekstrawaganckich rozwiązań,
na pewno z przyjemnością będą wracać do czwartej edycji „Homebook design”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz