niedziela, 19 listopada 2017

Pajęcze opowieści



Siadaj Gruby Charlie. Tak, wiem, że nie lubisz tej ksywy, ale nic nie poradzę na to, że przykleiła się do ciebie tak mocno, że będziesz tym nieszczęsnym Grubym do końca życia.

Tak sobie myślę, że masz teraz większe problemy, niż głupia ksywka z dzieciństwa, prawda? Już pal licho, że w pracy jest kiepsko, matka narzeczonej, to prawdziwa jędza, ale ta wiadomość o śmierci ojca musiała nieźle zaboleć. Niby nie utrzymywaliście kontaktów od lat, staruszek i jego durne poczucie humoru wkurzało Cię niezmiernie, tak samo zresztą, jak jego zachowanie, gdy matka chorowała… Nie zmienia to jednak faktu, że taka nowina jest wstrząsająca, zwłaszcza gdy akurat chciało się tego nieznośnego starucha zaprosić na własny ślub…

Mówisz, że to był dopiero początek  naprawdę popieprzonej opowieści? Heh, tak zazwyczaj bywa, gdy ojciec okazuje się bogiem i to jednym ze starszych. Wtedy szef psychopata i tajemniczy brat są zaledwie zapowiedzią do czegoś, co sprawia  że już nic nie będzie takie samo. Odwieczna walka Tygrysa i Pająka- mówi Ci to coś?

Pozwól, że szybciutko nakreślę sytuację: był czas, że to Tygrys był właścicielem wszystkich opowieści. Jako że nie jest to milusi kociak, historie te były krwawe i mroczne, niepozwalające ludziom na nic innego, niż walka o przetrwanie. Wtedy pojawił się Pająk, snujący opowieści jak pajęczynę, sprawiający, że bajanie Tygrysa wydawało się jeszcze bardziej krwawe i niedorzeczne.
W rezultacie to Pająk otrzymał wszystkie Historie, czego Tygrys mu nigdy nie wybaczył. W dodatku Pająk wielokrotnie wystrychnął Tygrysa na dudka, skutecznie go ośmieszając. Takich rzeczy się nie zapomina, nawet gdy na zemstę trzeba czekać tysiące lat…


Minęły wieki i oto jesteś: syn Pająka, brat półboga i, powiedzmy sobie szczerze, taka mała sierota, którą bardzo łatwo wykorzystać.  Nie obrażaj się, jesteś sympatyczny i miły, ale dużo brakuje Ci do brata. Spider może i jest wrednym draniem, ale draniem o niezwykłym uroku, któremu naprawdę wiele można wybaczyć. Zresztą sam się przekonasz, bo zdaje się, że zaproszenie go do swojego życia nie było całkiem przemyślanym pomysłem, prawda?

Już wychodzisz? Ach, próbujesz znaleźć kogoś, kto pozbędzie się Spidera z Twojego życia? Tutaj byłabym ostrożna, nigdy nie wiadomo, czy wybawiciel nie okaże się gorszą alternatywą dla nieznośnego braciszka. Tak czy inaczej: powodzenia! Mam nadzieję, że kiedy następnym razem się spotkamy, będziesz w lepszym humorze. 

2 komentarze: