poniedziałek, 4 września 2017

Sierpniowe czytanie




Bida, proszę państwa, bida. Inaczej nie da się podsumować moich czytelniczych dokonań z sierpnia.
Przeczytane trzy książki i jedna porzucona w trakcie czytanie, to żenujący wynik, ale niestety tak wyglądają moje statystyki. Na usprawiedliwienie dodam, że zarówno Ryan, jak i Brzezińska to nieliche cegły były, więc może będą się liczyć, jak gole na wyjeździe, podwójnie :P




Zakupowo też lichutko: nabyłam jedynie nową wersję "Księgi cmentarnej", do kolekcji Gaimanowskiej. Jakoś nie wpadło mi w oczy nic więcej, nawet dla Potomka.




A by dopełnić obrazu nędzy i rozpaczy- wymiankowy stosik. Też bida...
Heh...Mam nadzieje, że wrzesień wypadnie lepiej, bo będę musiała zmienić nazwę bloga na "Ascetycznie i analfabetycznie"...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz