poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Sześć żon i on




Historia angielska zna wiele wydarzeń poruszających ludzką wyobraźnię, ale małżeńskie perypetie Henryka VIII należą niewątpliwie do tych najsłynniejszych: 

„Można się w nich doszukać całego spektrum form literackich. Jest bardziej naciągana niż jakikolwiek serial telewizyjny, równie przesycona seksem i przemocą jak prasa bulwarowa (…) jest zarazem wyciskająca łzy love story, jak i dobrym thrillerem politycznym”.

David Starkey prowadzi czytelnika przez panowanie Henryka VIII, przyglądając się jego relacjom z kobietami, rodzina, dworem i poddanymi, tworząc obraz człowieka spragnionego władzy, ale także najzwyklej w świecie pragnącego szczęścia, z czym wiązało się między innymi posiadanie syna. Angielski dziennikarz i historyk na podstawie listów, dokumentów rekonstruuje sześć małżeństw króla, jednocześnie tworząc szeroką panoramę życia codziennego oraz obyczajów Anglii Tudorów.

Monumentalne dzieło jest fascynującym obrazem epoko, ale także doskonałym opisem miejsca kobiety w XVI wieku. Święta, Intrygantka, Sawantka, Dziewica, Popychadło, Seksowny Podlotek i Tępa Grubaska, jak prześmiewczo nazywa autor główne typy kobiece,  ukazują nam różne oblicze epoki pozwalającej na małą emancypację, ale jednocześnie surowo karzącej za większe próby usamodzielnienia się i działania na własną rękę. Fascynujące jak różne kobiety wpadały w oko rudobrodego króla, szkoda jedynie, że najwięcej miejsca poświęcił autor Annie Boleyn, przez co kolejne małżonki pozostają nieco w cieniu tej drugiej żony, owianej mroczną sławą. Jednak czytelnik zostaje lojalnie uprzedzony, że to właśnie Anna Boleyn i Katarzyna Aragońska miały największy wpływ nie tylko na samego króla, ale także na historię Anglii.

Całość opisana jest lekkim i przystępnym językiem, który zdecydowanie ułatwia przyswojenie tego ogromu informacji. Czasami widoczne jest, że całość powstała te szesnaście lat temu, ale pomimo tego „Królowe…” zdecydowanie warte są uwagi, chociaż uprzedzam lojalnie, że trudne do zdobycia.     


Książkę przeczytałam dzięki współpracy  Śląskich Blogerów Książkowych z księgarnią
„Tak Czytam”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz