wtorek, 12 lutego 2019

Coś lekkiego



Czasami człowiek potrzebuje literackiego odpowiednika pianki, niby wiadomo, że ani to zdrowe, ani niezbędne do życia, ale poprawia humor jak nic.
W książkach Magdaleny Kordel znalazłam idealne połączenie słodyczy oraz przyswajalnej dawki sentymentalizmu.

Powiedzmy sobie od razu: cykl o Malowniczym, nie jest literaturą przez duże „L”, ale doskonale sprawdza się, jako miły wypełniacz czasu na zimowe wieczory. To książki idealne, by wpakować się razem z nimi pod kocyk, podżerać coś słodkiego i przewracać szybciutko kolejne strony.

Opowieść o nietypowym Bożym narodzeniu stanowi część cyklu, ale doskonale można ją czytać bez znajomości poprzednich tomów: ja byłam totalną świeżynką w temacie, ale nie przeszkodziło mi to zupełnie w lekturze. Autorce udało się stworzyć polski odpowiednik Holly Spring, wyidealizowanego miasteczka z powieści Jan Karon. Jest miło, wzruszająco, co i rusz przytrafia się jakieś ciekawe indywiduum, niespodziewane wydarzenia dopadają każdego 
z bohaterów, a całość wieńczy nieodzowny happy end.

Magdalenie Kordel udało się stworzyć bohaterów na tyle sprawnie skonstruowanych, że wiarygodnych w swoich poczynaniach. Sympatycznych i obdarzonych sporą dozą ekstrawaganckich nawyków co sprawia, że historia rozgrywająca się na naszych oczach, nabiera miejscami magicznego wręcz kolorytu. Nie sposób odmówić też autorce sprawności w tworzeniu przemawiających do wyobraźni obrazów, choćby zasypanego śniegiem małego rynku, czy też przepięknie przystrojonej wystawy sklepowej.

Można się zżymać na duża dawkę nieprawdopodobieństw, niemalże groteskowe przedstawienie miejscowych pijaczków, czy też przesłodzone dialogi, ale całość nie obraża inteligencji czytelnika, a pisarka podlewa wszystko dużą ilością humoru i sarkastycznych uwag, dzięki czemu „Pejzaż z aniołem” zaledwie balansuje czasami na granicy kiczu. I jest to dawka absolutnie przyswajalna.

Książkę przeczytałam dzięki współpracy Śląskich Blogerów Książkowych
z portalem Granice pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz