piątek, 18 sierpnia 2017

Szaleństwo smoczej krwi



Moi drodzy: tak się tworzy wielowątkowe, wciągające jak diabli, porządne fantasy!
W „Ogniu przebudzenia” nawet najbardziej oklepane motywy nabierają świeżości, tworząc całość przekonującą do siebie nawet najstarszych książkowych wyjadaczy.